Jak informuje krakowski WITD 11 grudnia 2024 roku, na autostradzie A4 w miejscowości Aleksandrowice, inspektorzy Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli samochód ciężarowy należący do zagranicznego przewoźnika z Europy Zachodniej. Pojazd realizował międzynarodowy transport towarów na trasie z Polski do Niemiec.
Podczas rutynowej inspekcji okazało się, że pojazd prowadziła załoga dwuosobowa, co potwierdzili obaj kierowcy. Jednak uwagę inspektorów zwrócił fakt, że drugi kierowca, siedzący na fotelu pasażera, nie rejestrował swojej bieżącej aktywności w tachografie – jego karta była wyjęta z urządzenia. Jak ustalono, kierowca ten wyciągnął kartę już podczas załadunku w Rzeszowie i od tego momentu, mimo obecności w pojeździe, nie rejestrował czasu pracy.
Dalsze dochodzenie wykazało, że obaj kierowcy regularnie stosowali ten proceder, co miało na celu zafałszowanie rzeczywistego czasu pracy i odpoczynku, stanowiąc poważne naruszenie przepisów o ruchu drogowym.
Kontrola wykazała aż 41 naruszeń, których łączna wartość wyniosła 44 150 zł. Na poczet przyszłych kar administracyjnych inspektorzy pobrali kaucję w wysokości 15 000 zł. Wobec przewoźnika oraz osoby zarządzającej transportem wszczęto postępowania administracyjne.
Każdy z kierowców został ukarany mandatem karnym w wysokości 2000 zł za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących czasu pracy. Dodatkowo, kierowca, który w momencie kontroli prowadził pojazd, otrzymał mandat w wysokości 450 zł za inne wykroczenia drogowe.
