25 lutego młoda kobieta, obywatelka Ukrainy przekroczyła granicę w Medyce. Chciała dostać się do Krakowa, w czym pomógł jej 30-letni mężczyzna, również z Ukrainy. Zawiózł on kobietę do Krakowa, zgodził się również na jej prośbę przywieźć do Polski jej rodzinę. Wziął od kobiety 5 tys. zł, ale nie wywiązał się z obietnicy.
Kobieta na stałe mieszka i studiuje w Krakowie, pojechała do swojego kraju odwiedzić rodzinę, gdy na Ukrainie zrobiło się niebezpiecznie postanowiła wrócić do Polski i sprowadzić tutaj swoją rodzinę. 30-latek, którego spotkała w Medyce obiecał jej przetransportować bliskich z Ukrainy do Polski. Za transport chciał 5 tys. zł. Kobieta ustaloną kwotę przelała na konto mężczyzny, ten jednak nie przywiózł jej krewnych, przestał odbierać od niej telefon i zniknął wraz z pieniędzmi.
Kobieta zgłosiła oszustwo na policję, o wszystkim opowiedziała funkcjonariuszom z III Komisariatu Policji w Krakowie. Policjanci mimo, że dysponowali niewielką ilością informacji namierzyli podejrzanego. 5 kwietnia zatrzymali 30-latka. Mężczyzna zobowiązał się do zwrotu pieniędzy, odpowie również za oszustwo, za co grozić mu może do 8 lat więzienia.