Zaczęło się od żartu z okazji Prima Aprilis. Kopalnia Soli „Wieliczka” i Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie przekonywały, że już niebawem po zabytkowych podziemiach oprowadzać będą roboty. Czworonożny Spot Boston Dynamics świetnie poradził sobie na Trasie Turystycznej, dlatego w maju odwiedził Wieliczkę ponownie, tym razem „na poważnie”. Grupa Badawcza Centrum Doskonałości Sztucznej Inteligencji AGH testowała jego możliwości na poziomie IV, m.in. na skrzyżowaniu Kaczwiński-Moskwa.
Około 30-kilogramowy Spot bez trudu mieści się w górniczej windzie (sam bądź spakowany). Po trzech minutach od włączenia jest gotowy do pracy. Różne chody pozwalają robotowi zachować stabilność na zmiennym podłożu. Poziome pole widzenia Spota wynosi 360 stopni. Maszyna zachowuje zadaną odległość od stacjonarnych przeszkód. W Kopalni Soli „Wieliczka” Spot mierzył się z nierównym spągiem, dzielnie maszerował po torowisku i rozjazdach, pokonywał schody i trepy, a nawet próbował się z solnymi skałami w przebudowywanym przodku. Spot to de facto mobilna platforma czujników. W Kopalni Soli „Wieliczka” wykonał serię skanów chodników zabezpieczonych drewnem, obudową ŁP oraz wyrobisk komorowych. Na szlaku Spota znalazły się m.in. podłużnia Rittinger, poprzecznie Kaczwiński i Moskwa, dobudowa do poprzeczni Moskwa, podłużnia Thinfeld, komory O’Donell i Thinfeld.
