Ponad 140 policjantów, wsparcie strażników miejskich i strażaków, alarmy w kilku komisariatach – tak wyglądały czwartkowe poszukiwania dwóch sześciolatków, którzy po południu 30 października oddalili się spod opieki na placu zabaw w rejonie os. Oświecenia. Chłopców odnaleziono po niespełna dwóch godzinach w jednej z galerii handlowych, gdzie beztrosko skakali po kanapie między sklepami.
Zawiadomienie o zaginięciu trafiło do oficera dyżurnego krakowskiej komendy miejskiej tuż przed godz. 16.00. Opiekunka przekazała, że około 14.30 dzieci wymknęły się jej z pola widzenia i nie wróciły, mimo podjętych na własną rękę poszukiwań. W KP VII i KP III ogłoszono alarm, a w komendzie miejskiej dodatkowo postawiono w gotowości służbę kryminalną. Do rejonu poszukiwań skierowano również Oddział Prewencji Policji, funkcjonariuszy KP VIII, przewodników psów służbowych, a także zaangażowano Państwową Straż Pożarną. Informacje o rysopisie dzieci niezwłocznie przekazano do MPK, prywatnych przewoźników oraz Straży Miejskiej.
Patrole sprawdzały place zabaw, przystanki, węzły komunikacyjne i placówki handlowe. W sklepie przy ul. Kniaźnianej pracownik ochrony potwierdził, że widział dwóch chłopców, którzy po chwili wybiegli w kierunku ul. Bohomolca. Kryminalni z KP VII udali się do pobliskiej galerii handlowej; analiza nagrań wykazała, że mali „uciekinierzy” weszli tam kilkadziesiąt minut wcześniej. Wkrótce operatorzy kamer na żywo namierzyli dwóch sześciolatków bawiących się w pasażu.
Policjanci natychmiast podjęli interwencję i zastali dzieci całe oraz zdrowe. W rozmowie malcy przyznali, że ucieczkę zaplanowali „dla żartu”. Chwilę później zostali przekazani zdenerwowanym opiekunom, którzy przyjechali na miejsce.




