Czternaście osób trafiło w ręce służb w wyniku szeroko zakrojonej operacji wymierzonej w międzynarodową grupę przestępczą związaną ze środowiskiem krakowskich pseudokibiców. Według śledczych gang zajmował się na dużą skalę przemytem i dystrybucją narkotyków, a także brutalnymi rozliczeniami z konkurencją. Kolejne cztery osoby zaangażowane w ten proceder są ścigane.
Podstawą działań była wspólna operacja funkcjonariuszy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, Zarządu w Krakowie Centralnego Biura Śledczego Policji, krakowskiej Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego. Postępowanie nadzoruje Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
W akcji uczestniczyli funkcjonariusze kilku wyspecjalizowanych komórek Straży Granicznej – m.in. Wydziału Operacyjno-Śledczego, Wydziału Zabezpieczenia Działań oraz Wydziału Odwodowego – a także strażnicy z placówek w Zakopanem, Krakowie i Tarnowie. Operację wsparły ponadto zespoły do zabezpieczenia działań z oddziałów śląskiego, nadwiślańskiego, nadbużańskiego i bieszczadzkiego SG, co podkreśla jej skalę i stopień przygotowania.
Z ustaleń śledztwa wynika, że grupa działała co najmniej w latach 2015–2022. W tym czasie członkowie zorganizowanej grupy przestępczej mieli przemycić do Polski i wprowadzić do obrotu około 350 kilogramów narkotyków – marihuany, kokainy, mefedronu oraz metamfetaminy – o łącznej wartości szacowanej na około 5,5 mln zł. Zarzuty przedstawione zatrzymanym obejmują udział w zorganizowanej grupie przestępczej, przemyt i handel znacznymi ilościami środków odurzających oraz substancji psychotropowych.
Prokuratura przypisuje podejrzanym także udział w wyjątkowo brutalnych atakach na członków konkurencyjnych grup pseudokibiców. Według śledczych sprawcy posługiwali się niebezpiecznymi narzędziami – w tym maczetami i tzw. mieczami samurajskimi. Do jednego z najpoważniejszych zdarzeń miało dojść w 2017 r. na odcinku autostrady A4 Kraków–Katowice. Samochód, którym poruszali się członkowie wrogiej grupy, został staranowany, co doprowadziło do jego dachowania. Uciekające z rozbitego pojazdu osoby zostały następnie zaatakowane maczetami, w wyniku czego doznały rozległych, zagrażających życiu obrażeń.
Śledczy badają również wątek prania pieniędzy pochodzących z narkobiznesu. Dwóm z zatrzymanych zarzucono legalizowanie środków uzyskanych z przestępczości poprzez inwestowanie w nieruchomości na terenie Krakowa oraz zakup luksusowych samochodów. Podczas zatrzymań zabezpieczono także znaczne ilości marihuany i mefedronu, stanowiące dowód rzeczowy w sprawie.
Na wniosek prokuratora sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec dziewięciu podejrzanych. Wobec pięciu pozostałych osób wdrożono środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym, w tym poręczenia majątkowe, zakaz opuszczania kraju oraz dozór Policji.
W toku postępowania wykorzystano wyjaśnienia świadka koronnego oraz tzw. małych świadków koronnych, co – jak podkreślają śledczy – miało istotne znaczenie dla odtworzenia struktury gangu, zakresu jego działalności oraz ról poszczególnych członków. Podejrzanym grożą kary sięgające nawet 20 lat pozbawienia wolności, a organy ścigania zapowiadają dalsze zatrzymania w tej sprawie.




