Dom Tadeusza Kantora i Marii Stangret w Hucisku ponownie wraca do obiegu najważniejszych miejsc związanych ze sztuką w regionie. W sobotę, 8 listopada, uroczyście otwarto tam nową ekspozycję, która łączy historię domu z opowieścią o twórczości jego dawnych gospodarzy oraz współczesnej działalności Fundacji im. Tadeusza Kantora.
Wystawa prowadzi odwiedzających przez kolejne etapy życia tego miejsca: od momentu powstania budynku, przez okres intensywnej pracy artystycznej, aż po dzisiejszą rolę domu jako przestrzeni pamięci i dialogu z artystycznym dziedzictwem. Ważnym wątkiem jest również geneza słynnego krzesła-pomnika – jednego z najbardziej rozpoznawalnych znaków Huciska. Ekspozycja przypomina także projekty realizowane w ostatnich latach przez Fundację, podkreślając ciągłość myśli Kantora i to, że jego spuścizna nie została zamknięta w archiwum, lecz wciąż pracuje w nowych kontekstach.
Otwarcie z udziałem władz powiatu
W inauguracji uczestniczyły przedstawicielki samorządu Powiatu Wielickiego: Ewa Ptasznik, wicestarosta wielicki, oraz Edyta Trojańska-Urbanik, członek Zarządu Powiatu Wielickiego. Jak podkreślano, dom w Hucisku pełni rolę ważnego punktu odniesienia dla lokalnego życia kulturalnego – nie tylko przechowuje pamięć o wybitnym artyście, ale także może inspirować kolejne przedsięwzięcia.
Kuratorska narracja: dom jako „żywa” przestrzeń sztuki
Za kształt i dramaturgię opowieści odpowiadają kuratorzy: Antoni Burzyński i Lech Stangret. Ich koncepcja akcentuje szczególny charakter Huciska: to nie tylko miejsce dokumentujące biografię Kantora i Stangret, lecz także dawna przestrzeń codzienności, spotkań, przyjaźni i swobodnej wymiany myśli. Dzięki temu wystawa ma przybliżać dom-pracownię jako żywy organizm, w którym sztuka nadal pozostaje najistotniejszym bohaterem.
Kiedy można zwiedzać
Ekspozycja będzie dostępna do końca listopada, w weekendy, w godzinach 12:00–16:00. Dla odwiedzających to szansa, by zobaczyć z bliska miejsce, w którym historia spotyka się z teraźniejszością — i w którym duch pracy artystycznej wciąż wybrzmiewa, mimo upływu czasu.




