Jak poinformowało MPK w Krakowie, w niedzielę, 8 czerwca, Kraków przeniósł się w czasie. Uroczyste otwarcie 23. sezonu Krakowskiej Linii Muzealnej miało w tym roku wyjątkowy charakter – zamiast tradycyjnych kursów tramwaju linii nr 0, przygotowano niepowtarzalną podróż przez historię Krakowskiej Komunikacji Miejskiej. Okazja była nie byle jaka – przypadający w tym roku jubileusz 150-lecia miejskiego transportu publicznego.
Pięć zajezdni, jedna podróż w czasie
W ramach tegorocznej edycji KLM pasażerowie po raz pierwszy w historii mogli odwiedzić wszystkie pięć zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie – zarówno tramwajowych, jak i autobusowych. Zabytkowe pojazdy kursowały na specjalnie wyznaczonych trasach, które połączyły przeszłość z teraźniejszością krakowskiego transportu.
Historyczne tramwaje na trasie linii nr 40
Tramwajowa linia nr 40, łącząca pętlę w Łagiewnikach z Zajezdnią Nowa Huta, stała się sceną dla najstarszych i najbardziej unikatowych pojazdów MPK. Na torach pojawił się m.in. SN1-59 z 1922 roku, SN1-37 znany jako „Gracówka” z 1912 roku, a także legendarny SN3 – „Zeppelin” z 1906 roku. Przejazd tą trasą był nie tylko sentymentalną podróżą przez zabytkowe ulice miasta, takie jak okolice Wawelu, ale również okazją do zobaczenia zaplecza dwóch zajezdni tramwajowych – w Podgórzu i Nowej Hucie.
Autobusowa linia nr 150 – jubileuszowa trasa
Równolegle z tramwajami, na ulice wyjechały zabytkowe autobusy obsługujące linię nr 150 – symbolicznie nawiązującą do obchodzonych 150 lat miejskiej komunikacji. Pasażerowie mieli szansę przejechać się legendarnymi modelami, takimi jak Jelcz RTO, Ikarus 280, MAN SL200, Jelcz M120 oraz dwiema Scaniami: 113CLL i 111CR. Trasa autobusu prowadziła przez zajezdnie autobusowe zlokalizowane w Woli Duchackiej, Płaszowie i Bieńczycach.
Tegoroczna inauguracja sezonu była wydarzeniem bez precedensu – po raz pierwszy w dziejach Krakowskiej Linii Muzealnej udało się zorganizować przejazdy, które jednego dnia objęły wszystkie zajezdnie MPK. Dla pasjonatów transportu, mieszkańców i turystów była to niepowtarzalna okazja, by zobaczyć Kraków z zupełnie innej perspektywy – przez pryzmat historii komunikacji miejskiej.