Trzy miesiące tymczasowego aresztu – taki środek zapobiegawczy zastosował sąd wobec 21-latka podejrzanego o trzy rozboje na terenie krakowskiego Podgórza. Według ustaleń policji sprawca groził ofiarom niebezpiecznym przedmiotem i zmuszał je do oddania gotówki lub wykonania przelewu BLIK. Za zarzucane czyny grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności.
Decyzja o areszcie zapadła po wniosku Prokuratury Rejonowej Kraków–Podgórze, która uznała, że w tej sprawie konieczne jest izolowanie podejrzanego na czas postępowania. Wcześniej policjanci z Komisariatu Policji V w Krakowie zebrali materiał dowodowy wskazujący na udział mężczyzny w serii napadów.
Do rozbojów miało dochodzić pod koniec września oraz 6 i 14 listopada br. Za każdym razem scenariusz wyglądał podobnie: napastnik podchodził do młodych mężczyzn, a następnie – posługując się niebezpiecznym narzędziem – zastraszał ich i żądał pieniędzy. W części przypadków domagał się gotówki, w innych nakazywał wykonanie błyskawicznego przelewu BLIK na wskazany numer telefonu. Jedna z ofiar przekazała mu 100 zł, inna wykonała transakcję na 200 zł. Poszkodowani zgłosili zdarzenia funkcjonariuszom „piątki”, co uruchomiło intensywne czynności operacyjne.
Kryminalni, analizując zgromadzone informacje, wytypowali podejrzanego i 14 listopada br. wieczorem pojechali do jednego z mieszkań na Ruczaju. Na miejscu wylegitymowali 21-latka i przeszukali lokal. W trakcie czynności zabezpieczono przedmioty, które – jak podejrzewają śledczy – mogły być wykorzystywane podczas rozbojów. Mężczyzna został zatrzymany, a następnie przewieziony do komisariatu przy ul. Marka Woźniczki, gdzie złożył wyjaśnienia.
Na podstawie zebranych dowodów przedstawiono mu zarzuty rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sprawa ma dalszy bieg, a śledczy nie wykluczają kolejnych ustaleń dotyczących tej serii zdarzeń.
To kolejny przykład, że przemoc i wymuszanie „na szybki przelew” nie zapewniają sprawcom anonimowości – a wykorzystywanie niebezpiecznych narzędzi znacząco podnosi wymiar grożącej kary.




