Sceny niczym z filmu rozegrały się 21 marca na ulicach Krakowa, gdzie funkcjonariusz Wydziału Ruchu Drogowego podjął pościg za motocyklistą, który zignorował polecenie zatrzymania. Po dynamicznej akcji, obejmującej zarówno pościg zmotoryzowany jak i pieszy, 21-letni mieszkaniec miasta został zatrzymany. Na jego konto trafiły liczne mandaty oraz 222 punkty karne.
Do zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych w rejonie Prądnika Białego, gdzie patrolujący teren funkcjonariusz, mł. asp. Kamil Styrna, zauważył motocyklistę poruszającego się z nadmierną prędkością. W celu skontrolowania kierowcy pod względem trzeźwości oraz posiadanych uprawnień, policjant wydał polecenie zatrzymania. Kierujący motocyklem marki Piaggio zignorował sygnały i rozpoczął ucieczkę, w wyniku czego funkcjonariusz podjął pościg.
Pirat drogowy, ignorując wszelkie przepisy, pędził głównymi arteriami miasta oraz Alejami, gdzie ruch był szczególnie wzmożony. Kulminacyjny moment akcji nastąpił na ul. Armii Krajowej, gdzie uciekinier spowodował kolizję z samochodem marki BMW. Wówczas porzucił motocykl i kontynuował ucieczkę pieszo.
Po dalszej pogoni funkcjonariusz dopadł mężczyznę na ul. Odlewniczej, gdzie ten próbował ukryć się w zaroślach na terenie jednego z ogródków. Policjant zatrzymał go i założył kajdanki, a następnie wezwał wsparcie. Po przewiezieniu na komisariat okazało się, że 21-latek był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem substancji odurzających. Kluczowe informacje ujawnił dopiero system policyjny – mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów oraz był poszukiwany do odbycia kary roku więzienia za kradzież z włamaniem.
W związku z całym zajściem 21-latek otrzymał mandaty na łączną sumę 14,6 tys. złotych, a do jego konta przypisano rekordową liczbę 222 punktów karnych. Lista popełnionych wykroczeń obejmuje m.in. dziewięciokrotne przejechanie na czerwonym świetle, dziesięciokrotne zignorowanie znaków drogowych oraz trzykrotne poruszanie się po chodniku i przejściach dla pieszych.
Mężczyzna odpowie przed sądem nie tylko za brawurową jazdę i brak uprawnień, ale również za niezatrzymanie się do kontroli policyjnej. Za prowadzenie pojazdu bez uprawnień grozi mu kara grzywny w wysokości minimum 1500 złotych, ograniczenie wolności lub areszt. Znacznie poważniejsze konsekwencje może ponieść za ucieczkę przed funkcjonariuszem – za to przestępstwo przewidziana jest kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.