Trzynasta kolejka I ligi piłki nożnej zakończyła się przy ul. Reymonta remisem, choć po pierwszej połowie wszystko wskazywało na to, że gospodarze dopiszą do swojego dorobku trzy, a nie tylko jeden punkt.
Gospodarze mecz zaczęli bardzo dobrze, z siłą i energią – już w 5 minucie Luis Fernandez uderzył piłką w słupek, a kilkanaście minut później bliski ustalenia prowadzenia dla gospodarczy był Angel Rodado, uderzając tym razem w poprzeczkę. Ostatecznie Wisła prowadzenie zdobyła w 29 minucie, a strzelcem bramki otwierającej wynik wieczoru był Bartosz Jarocha. Natomiast w 36 minucie rzut karny wykorzystał Fernandez, który chwilę wcześniej był faulowany w polu karnym przez Ochronczuka. Wynikiem 2:0 dla gospodarzy zakończyła się pierwsza połowa spotkania przy Reymonta.
Druga połowa to ataki drużyny gości, które w końcu przyniosły oczekiwany przez nich rezultat. Zaledwie 11 minut po rozpoczęciu drugiej połowy ŁKS zdobył bramkę kontaktową. Dośrodkowanie z rzutu rożnego wykorzystał stojący na dalszym słupku krakowskiej bramki Ignacio Monsalve. Wynik zmienił się na 2:1. Remis mógł być już w 68 minucie kiedy to bramkarz Białej Gwiazdy znalazł się w sytuacji 1 na 1 z Nelsonem Balongo, jednak strzegący wiślackiej bramki Biegański świetnie bronił dostępu do niej.
Wynik końcowy mógł ustalić w Momo Cisse, który uderzył futbolówkę w poprzeczkę bramki gości. Następnie w 76 minucie znów była okazja na 3:1 dla krakowian, kiedy to świetniej sytuacji nie wykorzystał Bartosz Talar. Jak to jednak mówią niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak też się stało. Remis dla ŁKSu Łódź wywalczył Pirulo popisując się świetnym strzałem z rzutu wolnego. Do ostatniego gwizdka zarówno goście jak i gospodarze szukali swojej szansy na zdobycie trzech punktów, ale nikomu to się nie udało. Mecz zakończył się remisem 2:2.