W niedzielę 17 grudnia Wisła podejmowała na własnym stadionie Polonię Warszawa. Nie da się ukryć, że najwięcej emocji sprawiła końcówka tego spotkania, a raczej doliczony czas gry, kiedy to Angel Rodado po raz drugi w meczu trafił do siatki warszawiaków dając zwycięstwo swojej drużynie.
Widać było, że przewaga w tym meczu należy do Wisły od samego początku spotkania. Okazji do otwarcia wyniku było kilka, ale stało się to dopiero w 18 minucie za sprawą Rodado, który z bliskiej odległości nie dał wielkiej szansy bramkarzowi z Warszawy. Wiślacy poczuli się po tym pewniej i nadal wywierali presję na gościach, jednak w pierwszej połowie wynik już się nie zmienił.
W drugiej połowie piłkarze z Warszawy postanowili odrabiać straty i dał temu wyraz Szymon Kobusiński, który znalazł się sam na sam z bramkarzem Wisły jednak ten interweniował bardzo skutecznie i wynik na tablicy nie uległ zmianie. Josepha Colleya sprawił, że sędzia podyktował rzut karny i okazji nie zmarnował Kobusiński, który doprowadził do remisu.
Wszystko wskazywało na to, że spotkanie zakończy się podziałem punktów pomiędzy Krakowem i Warszawą, ale w 5 minucie doliczonego już czasu gry, kibiców Wisły w euforię wprowadził znów Angel Rodado strzelając bramkę na 2:1. Tym samym Wisła zakończyła rok zwycięstwem.
Wisła Kraków – Polonia Warszawa 2:1 (1:0)
1:0 Rodado 18’
1:1 Kobusiński 77‚ (k.)
2:1 Rodado 90+5.Wisła: Broda – Jaroch, Uryga, Colley, Szot – Carbo, Gogół (84‚ Krzyżanowski) – Baena (63‚ Villar), Alfaro (63‚ Sobczak), Goku (63‚ Talar) – Rodado
Polonia: Lemanowicz – Majsterek, Grudniewski, Kowalski-Haberek – Zawistowski, Koton, Ochronczuk (64‚ Marciniec), Fadecki (64‚ Biedrzycki) – Bajdur (81‚ Michalski), Kluska (64‚ Tomczyk) – Kobusiński (85‚ Wojciechowski)